Saturday, May 02, 2015

Ireland

Nice day today so we sat in Shark at the rynek having café latte. Next to us were two guys speaking English so I asked them where they were from. Both were from Dublin but spoke almost perfect English and said they didn't know any of the Gaelic language. They have always only spoken English. They were in their early 30's I guess so maybe it's not strange they don't know their own language but seems strange to me since they grew up their.  They were in Poznan with their wives because they remember how nice Poznań is from when they were here for Euro 2012. We talked for about twenty minutes and then Joan and I came home. Ireland is on our "to visit" list so we wanted to know more about it. I really thought they were from America because their speech and slang were so natural.

The rynek was full of people because of the three day weekend and a lot of young children with their parents. One little guy, barely able to walk, kept running after the pigeons and almost caught one until his father grabbed his hand to hold him back. The little boy wasn't happy. We like watching the people but the little kids are the most fun.  Yesterday, at a friends house, I saw a little boy I haven't seen in about two years and he had grown so much I didn't recognize who is was until I saw his father who was also visiting and I finally made the connection. Even our little neighbor, Zuzanna has grown so much since we moved here almost four years ago. We love it when she sings during the day because she sings so loud we can't help but hear her.

There is a nice video on the right side about academic Poland written by another blogger.

Ładny dzień dzisiaj tak siedzieliśmy w Shark na Rynek o cafe latte. Obok nas było dwóch facetów mówiących po angielsku, więc poprosiłem ich, skąd pochodzą. Obie były z Dublina, ale mówił niemal doskonały angielski i powiedział, że nie znam żadnego języka Gaelic. Oni zawsze tylko mówił po angielsku. Były one we wczesnych 30-tych Myślę więc może to nie jest dziwne, bo nie wiedzą, swój własny język, ale wydaje mi się dziwne, ponieważ wychował się ich. Byli w Poznaniu z żonami, bo pamiętam, jak miło Poznań to od kiedy byli tu na Euro 2012. Rozmawialiśmy przez około dwadzieścia minut, a następnie Joan i wróciłem do domu. Irlandia jest na naszej liście "do odwiedzenia" więc chcieliśmy się dowiedzieć więcej na ten temat. Naprawdę myślałem, że były z Ameryki, ponieważ ich mowy i slang były tak naturalne.
Rynek był pełen ludzi, ze względu na trzy dni weekendu i dużo dzieci z rodzicami. Jeden mały facet, ledwo mógł chodzić, biegł po gołębiach i prawie złapał jednego, aż jego ojciec złapał go za rękę, by go powstrzymać. Chłopiec nie był zadowolony. Lubimy oglądać ludzi, ale małe dzieci są najbardziej zabawne. Wczoraj, w domu przyjaciół, zobaczyłem małego chłopca nie widziałem w ciągu około dwóch lat i wzrosła tak bardzo, że nie rozpoznał, kto był, dopóki nie zobaczyłem jego ojciec, który był również wizyty i mam w końcu połączenie , Nawet nasz mały sąsiad, Zuzanna wzrosła tak bardzo, ponieważ przenieśliśmy się tutaj prawie cztery lata temu. Kochamy go, gdy śpiewa w ciągu dnia, ponieważ śpiewa tak głośno, że nie można pomóc, ale słyszę ją.
Jest miły film po prawej stronie o Polsce akademickiego przez innego blogera

No comments:

Post a Comment