Monday, September 08, 2014

Bruges&Oostende





Bruges is not the city you can visit in just one day so we went back to it today but didn't take the highway direct route. We took the road less traveled through little towns and the countryside. One thing that really amazed us was the size of the cows! We have never seen such big ones in height and mass.  They were huge! There was very little traffic so it was easy to slow down to take a good look at them. I should have had Joan stand next to one so you could see what I mean.

Our approach to Bruges was from the north through the old entrance gate.  As soon as we parked our car we went to a square to have a little breakfast and decided we should have a Belgian waffle with ice cream, chocolate sauced and whipped cream. It was like having breakfast and dessert at the same time. Really Good :-)

From there we walked to a Picasso exhibit and spent about 2 hours looking at paintings of his and other artists of his time period.  It was an excellent exhibit and worth the time we spent there. I want to take a canal boat ride but it was a little chilly so we decided to drive to Oostende instead.  Oostende is on the coast of the North Sea and another nice place to visit.  We had to use the toilet when we got there and the lady in charge of it was very helpful in telling us about a nice, medium priced restaurant where we decided to have dinner.  Joan had cod with baby shrimp and vegetables.  I tried the Flemish stew with salad and french fries. Both of us had a glass of red wine with our dinner.  When we were done we took walk to look at the North Sea but the view was blocked and we didn't feel like walking all around to get a view.

Bruge nie jest miastem, które  można odwiedzić w ciągu jednego dnia, więc wróciliśmy do niego dzisiaj, ale nie pojechaliśmy tam bezpośrednio autostradą. Wybraliśmy drogę mniej uczęszczaną, przebiegającą pomiędzy  małymi miasteczkami i  wsiami. Jedną z rzeczy, którą naprawdę byliśmy zdumieni  była wielkość krowy! Nigdy nie widzieliśmy takich dużych zwierząt pod względem wielkości i masy. Były ogromne! Był bardzo mały ruch, więc łatwo było zwolnić i przyjrzeć się im. Powinienem był postawić  Joan obok jednej z nich, żeby można było zobaczyć, o czym mówię.

Wjechaliśmy  do Brugii od północy przez starą bramą wejściową. Jak tylko zaparkowaliśmy samochód poszliśmy na rynek, aby zjeść małe śniadanie i postanowiliśmy, że powinniśmy zjeść belgijski wafel z lodami, czekoladowym sosem i bitą śmietaną. To było jak śniadanie i deser w jednym. Bardzo dobre :)

Stamtąd poszliśmy na wystawę Picassa i spędziliśmy około 2 godzin, patrząc na jego obrazy oraz innych artystów z okresu, w którym żył. To była doskonała wystawa i warta czasu, jaki tam spędziliśmy. Chciałem popłynąć łodzią po kanale, ale było trochę chłodno, więc zamiast tego zdecydowaliśmy się jechać do Ostendy. Ostenda leży na wybrzeżu Morza Północnego i jest kolejnym, ładnym miejsce do zwiedzania. Kiedy tam dotarliśmy, musieliśmy skorzystać z toalety i pani ją obsługująca służyła pomocą w  poinformowaniu nas o ładnej, w średniej cenie restauracji, gdzie zdecydowaliśmy się na kolację. Joan jadła dorsza z małymi krewetkami i warzywami. Ja spróbowałem flamandzkiego gulaszu z surówką i frytkami. Oboje wypiliśmy po kieliszku czerwonego wina do naszej kolacji. Kiedy skończyliśmy, poszliśmy na spacer, by popatrzeć na Morze Północne, ale zabudowa blokowała widok  i nie czuliśmy potrzeby chodzenia w kółko, aby znaleźć dogodne miejsce.

No comments:

Post a Comment