Tuesday, September 17, 2013

New bread.


I came home this afternoon to a nice smell in the apartment. During the time I was in the U.S. Joan was searching through her cookbooks and found a recipe for Walnut-Date bread. Of course it's not a bread that you would use for sandwiches but rather more like a dessert bread.  It was already cooling down and I only had to wait an hour before I could try it.  It tastes really good!!

The gray, rainy days continue here in Poznań and will probably similar in Zakopane, maybe even cooler so we are going to take sweaters, gloves, scarfs and even winter coats just in case we need them. Better to be prepared than cold.

With the cooler winter it's time to get out the soup recipes and so tonight we will have my most favorite, Żurek. I guess that's one of the benefits of the coming winter, soups will be plentiful and I'm sure Joan will come up with recipes for some new ones to try.

Wróciłem do domu po południu i zastałem ładny zapach w mieszkaniu. W czasie, kiedy byłem byłem w USA Joan przeszukiwała swoje książki kucharskie i znalazła przepis na chleb o nazwie Walnut-Date. Oczywiście to nie jest chleb, który można używać na kanapki, ale raczej bardziej jak chleb na deser. On właśnie stygł i musiałem czekać tylko godzinę, zanim mogłem go spróbować. Smakuje naprawdę dobrze!

Szare, deszczowe dni nadal są w Poznaniu i wszystko wskazuje, że podobnie będzie w Zakopanem, może nawet chłodniej więc mamy zamiar wziąć swetry, rękawiczki, apaszki, a nawet płaszcze zimowe tylko w przypadku, kiedy będziemy ich potrzebować. Lepiej być przygotowanym niż marznąć.

Z nadejściem chłodu nadszedł czas, aby wyciągnąć przepisy na zupy i tak dzisiaj wieczorem będziemy mieli mój ulubiony żurek. Myślę, że jedną z zalet nadchodzącej zimy jest to, że zup będzie dużo i jestem pewien, że Joan będzie wymyślać przepisy na nowe, warte spróbowania.

No comments:

Post a Comment