Thursday, September 13, 2012

Visit.

I see cousin Jan Szumanski was in Poland for a visit. I read it on his blog. It's was disappointing for me in some ways because I didn't know about it, wasn't told about it and only found out from reading his blog. I'm always willing and eager to travel to see a cousin, especially if they live far away like in the U.S. Oh well, such is life.

A nice day today, Kandulski day, so we're looking forward to our meeting with Zbyszek and coffee and pastries. Earlier we went for our weekly shopping to Carrefour and then returned home. Joan got another surprise package of apples from an acquaintances apple tree so the apple pies are not finished yet.  There will be more to come during the next week. Hope I can still fit into my clothes when they are all done :-)

I'm still rewriting the family history book and it's taking longer than I thought but I found out so much more information since I first wrote it in 2004. My plan is to put it onto a website for family members to see and hopefully correct any mistakes I have in it.  I want it to be as accurate as possible.  I also thought about using a translator program to put it into Polish so cousins who only read Polish can read it but I am not sure that's a good idea. NO translator program I have found is more than 60-70 percent accurate and I wouldn't want the program changing any data so I will have to think about that some more.

Zobacze kuzyn Jan Szumanski był w Polsce z wizytą. Przeczytałem ją na swoim blogu. To było rozczarowujące dla mnie, w pewnym sensie, bo nie wie o tym, nie powiedziano mi o tym i tylko dowiedziałem się od czytania jego bloga. Zawsze jestem gotów i chętny do podróży, aby zobaczyć kuzyna, zwłaszcza jeśli mieszkają daleko, jak w USA No cóż, takie jest życie.

Ładny dzień dzisiaj, dzień Kandulski, więc czekamy na nasze spotkanie z Zbyszek, a kawa i ciastka. Wcześniej byliśmy na nasz cotygodniowy sklepów Carrefour, a następnie wrócił do domu. Joan ma inny pakiet niespodzianka jabłek z jabłoni znajomi więc szarlotki nie są jeszcze zakończone. Będzie więcej wejść przez następny tydzień. Mam nadzieję, że mogę nadal pasuje do moich ubrań, gdy są wykonane :-)

Ciągle przepisując książkę historii rodziny i to trwa dłużej niż myślałem, ale dowiedziałem się o wiele więcej informacji, ponieważ po raz pierwszy napisał w 2004 roku. Mój plan jest, aby umieścić go na stronie internetowej dla członków rodziny, aby zobaczyć i miejmy nadzieję, że poprawienie ewentualnych błędów mam w nim. I ma to być jak najbardziej precyzyjne. Myślałem także o użyciu programu tłumacz umieścić go w polskich kuzynów, którzy tylko tak czytanych polskich może go odczytać, ale nie jestem pewien, że to dobry pomysł. Żaden program tłumacz znalazłem to więcej niż 60-70 procent dokładne i nie chciałbym Program zmienia żadnych danych, więc będę musiał myśleć o tym trochę więcej.

No comments:

Post a Comment