Saturday, July 09, 2011

Visits.


It's always a pleasure to have visitors, especially when it's cousin Krzysztof Kupiński and his daughter, Oliwia.  I think I've described them enough in previous posts for you to know why.


They arrived shortly before 2PM and we had three different kind of pastries and coffee waiting.  I didn't have time to go to Kandulski's for the pastries so I went to our local Favor bakery and bought what they had.  The pastries were a success and we have enough left over for desert tonight after dinner :-)

We talked about various subjects and, of course, our genealogy research and Krzysztof volunteered to go to the archives in Koniń and see if he could find records of my grat great great great grandfather who was born in that area.  For me that's extremely helpful because the records are written in Russian or Polish and Krzysztof is fluent in both languages.  I'm looking forward to see what he can find out.

About 3PM they had to leave for the airport to pick up Oliwia's boyfriend who was flying in from England at 4PM.


Earlier in the morning the landlord came over to have a look at the balcony.  He said he would contact the company who  took down the awning and tell them to put it back up.  It may take a week or two but at least it will be done.  We are fortunate to have a very good landlord who always listens to any problem that occurs in the flat and then resolves the problem. We intend to stay here as many years as we can.

To zawsze miło mieć gości, zwłaszcza gdy kuzyn Krzysztof Kupiński i jego córka Oliwia. Myślę, że już ich wystarczająco opisane w poprzednich postów, aby wiedzieć, dlaczego.

Przyjechali na krótko przed godzina czternasta i mieliśmy trzy różnego rodzaju ciastka i kawę oczekiwania. I nie miał czasu, aby przejść do Kandulski dla ciastek, więc poszedłem do naszej lokalnej piekarni Favor i kupili co mieli.Ciastka były sukcesem i mamy wystarczająco dużo pozostało do dziś pustyni po obiedzie :-)

Rozmawialiśmy na różne tematy i, oczywiście, nasze badania genealogiczne i Krzysztof zgłosił się na ochotnika, aby przejść do archiwum w Koninie i sprawdzić, czy uda mu się znaleźć zapisy mojego wielkiego wielkiego pradziadka wielki, który urodził się w tej dziedzinie. Dla mnie to jest bardzo pomocne, ponieważ dokumentacja jest w języku rosyjskim lub polskim i Krzysztof biegle w obu językach. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co może się dowiedzieć.

O godzina piętnasta musieli opuścić na lotnisko odebrać chłopaka Oliwia, którzy leciał z Anglii na godzina szesnasta.

Wcześniej rano właściciel przyszedł, aby spojrzeć na balkon. Powiedział, że kontakt z firmą, która odbyła się markizy i powiedz im, aby umieścić go z powrotem w górę. Może to potrwać tydzień lub dwa, ale przynajmniej będzie to zrobione. Jesteśmy szczęśliwi, że to bardzo dobry gospodarz, który zawsze słucha każdy problem, który występuje w mieszkaniu, a następnie rozwiązuje problem. Zamierzamy tu tyle lat, ile możemy.

No comments:

Post a Comment