Sunday, May 03, 2009

Rapeseed in blossom





We wanted to see if the rapeseed was in blossom already so we took a trip northwest of Poznań into the countryside. It is in full bloom and once again the beautiful fields are everwhere to be seen. The pictures don't do justice to the spectacle unfolded by nature. You need to be here to actually realize how beautful this time of year is. The fields go on endlessly, stretching into forest, hiding behinds houses, covering the landscape everywhere you look. I only wish we could take a hot air balloon ride over this area now to get a broader view. The aroma from one plant is not that strong but when you're standing in a whole field of hectares of rapeseed the smell is very strong.

We drove for two hours to many different little villages, passed through Kazimierz, say this palace that is not occupied but maintained by the town and stopped to take these pictures of it.

Back in Poznań it was still too nice outside to go home so we went to the Rynek for coffee, sat outside for a few more hours and then finally came back home.

Chcieliśmy zobaczyć jeżeli nasienie rzepakowe było w kwiecie już tak wybraliśmy się w podróż północny zachód Poznań do okolicy. To jest w pełnym kwiecie i jeszcze raz piękne pola są everwhere by być zobaczone. Obrazy nie robią oddać sprawiedliwość spektakl rozwinięty z natury. Potrzebujesz być tutaj faktycznie by zrozumieć jak piękny ta pora roku jest. Pola idą dalej bez końca, wyciągające się do lasu, ukrywając siedzeń domy, pokrywając krajobraz wszędzie patrzysz. Tylko pragnę, żebyśmy mogli wziąć balon gorącego powietrza jazda ponad tym obszarem teraz by dostać obszerniejszy widok. Aromat od jednej rośliny nie jest, że silny ale kiedy stoisz w całym polu hektarów nasienia rzepakowego powonienie jest bardzo silne.

Popędziliśmy przez dwie godziny do wielu różnych małych wsi, przeszliśmy Kazimierz, mówimy ten pałac, który nie jest zajęty ale utrzymany przez miasto i zatrzymywany się by zrobić tych zdjęć tego.

W tył w Poznań to było jeszcze zbyt miłe na zewnątrz by pójść do domu tak poszliśmy do Rynek dla kawy, usiadłej na zewnątrz dla kilku więcej godzin i wtedy w końcu wróciliśmy do domu.
spacerów.

No comments:

Post a Comment