Monday, May 26, 2008

Joan's Day




I woke up at 6:30AM, still undecided what to get Joan for today, her birthday. I had three possibilities, cell phone, wrist watch or an elegant flower vase. She would have liked any of the three but I decided to give her the choice. She selected a cell phone because we have only one and can't communicate with each other when I am not home. We were going to buy it today but ran out of time so we will do it tomorrow.

She started her day with a surprise knock on our door. It was a delivery man with a beautiful bouquet of roses and a bottle of wine. I was as surprised as she was. She thought they were from me but when she read the card they were from her son and daughter in America. She was very happy. She wanted to take a trip to the Botanic gardens so she could see what Spring is like there. We entered through the exit gate and the guard came out to tell us that but said it in a very pleasant way. I explained we were Americans, didn't know much Polish and he laughed and waved us through. We walked around for an hour and then Joan wanted to go to the Rynek for a cup of coffee at our favorite outdoor cafe, Room 55. We both ordered Cafe Latte. Cost 16zl($7.50 total) After people watching for about an hour we returned home.

Joan:"I am having a wonderful birthday. Yesterday David's cousin Pola came over with beautiful tulips that are yellow and red and the edges are fringes. I've never seen tulips with fringes before (must be Polish). I called Pola's mother to say thank you in Polish. I have also received cards from friends in the states (one is a friend I have had since I was 16) also from Anna and Eugeniusz Szumanscy. And I got email cards from Kazia Juszczak and family, Anna Dan, Bernice Paulinski, Marilyn Mapes and a phone call from Cecylia and Leszek Wiśniewscy. My children sent me beautiful red roses and a bottle of wine. David asked me what I wanted to do on my birthday so I told him I wanted to go to the botanical gardens and then to Stary Rynek for a coffee latte in the outside cafe. I decided on getting a cell phone for my birthday. I'm going to have the wine tonight".

Today we actually are celebrating 3 Holidays, Joan's birthday, Mothers Day in Poland and Memorial Day in America.

Budziłem się o 6:30AM, jeszcze niezdecydowany co dostać Joan dla dzisiaj, jej urodziny. Miałem trzy możliwości, telefon komórkowy, zegarek na rękę albo eleganta wazon na kwiaty. Ona polubiłaby jakiekolwiek z trzech ale zdecydowałem się dać jej wybór. Ona wybrała telefon komórkowy ponieważ mamy tylko jeden i nie możemy zakomunikować się z sobą nawzajem kiedy nie jestem do domu. Mieliśmy kupić to dzisiaj ale biegliśmy nie w porę tak zrobimy temu jutro.

Ona zaczęła jej dzień z niespodzianką pukają na naszych drzwiach. To był człowiek dostawy z pięknym bukietem różów i butelki wina. Byłem jak zaskoczony jak ona była. Ona pomyślała, że oni byli ode mnie ale kiedy ona wróżyła z karty oni byli od jej syna i córki w Ameryce. Ona była bardzo szczęśliwa. Ona chciała wybrać się w podróż do Botanicznych ogrodów tak ona mogłaby zobaczyć, że jaka Wiosna jest jak tam. Weszliśmy przez bramę wyjścia i straż wyszła powiedzieć nam, że ale powiedziała to w bardzo miłej drodze. Udzieliłem wyjaśnienia byliśmy Amerykaninami, nie znaliśmy dużo języka polskiego i on śmiał się i machał nas na wskroś. Przeszliśmy się przez godzinę i wtedy Joan chciała pójść do Rynek dla filiżanki kawy przy naszej ulubionej pozadomowej kawiarni, Miejscu 55. Oboje rozkazaliśmy Kawiarni Latte. Kosztowany 16zl($7.50 sumy) Po ludziach oczekujących około godziny wróciliśmy do domu.

Joan:" Mam cudowne urodziny. Wczoraj Davida kuzyna Pola przybył z pięknymi tulipanami, które są żółte i czerwony i krawędzie są frędzle. Nigdy nie zobaczyłem tulipanów z frędzlami przedtem (musi być polski). Zawołałem matkę Pola by powiedzieć dziękuję po polsku. Też otrzymałem karty od przyjaciół w stanach (człowiek jest przyjaciel, którego miałem odkąd byłem 16) też od Anny i Eugeniusz Szumanscy. I dostałem karty email z Kazia Juszczak i rodziny, Anny Dana, Bernice Paulinski, Marilyn map i rozmowy telefonicznej z Cecylia i Leszek Wisniewscy. Moje dzieci wysłały mi piękne czerwone róże i butelkę wina. David pytał mnie co chciałem czynić na moich urodzinach tak powiedziałem mu chciałem pójść do ogrodów botanicznych i wtedy do Stary Rynek dla kawy latte w zewnętrznej kawiarni. Zdecydowałem na dostawaniu telefonu komórkowego dla moich urodzin. Mam mieć wino dzisiaj wieczorem".
Dzisiaj faktycznie celebrujemy 3 Wakacje, urodziny Joan , Matek Dzień w Polsce i Pamiątkowym Dniu w Ameryce.

No comments:

Post a Comment