Thursday, September 20, 2007

Kino!



Today we treated ourselves to a movie at the MultiKino on Królowej
Jadwigi, across from Stary Browar. The typical American action film, Bourne Ultimatum, in English with Polish subtitles. Cost for us 26 zl ($9.66 with senior discount) Small popcorn amd bottle of water 11 zl($4.09). Cheaper than the U.S. but not by much. Caught tram 12 back to Rondo and the 59 bus to King Cross mall to get the rest of the ingredients to make our first Zurek Staropolski. We came back during "rush" hour so you can see the traffice lined up on Bukkowska street as we heard west toward the mall.

It was kind of funny today waiting for the tram to the movies, there was a Chinese couple trying to find out how to get to the Cathedral at Ostrow Tumski and I was actually able to tell them how. It surprised them when they came up to me and I started speaking in English.

Another great surprise we had last night, cousin Kazia is coming to Poznań with her son Andrzej to visit us this Monday. She is going to teach us how to make 4 different kinds of soup while she is here. That's great. We love Kazia and are sorry we don't live closer to her. She lives in my ancestral town of Golina.

Another surprise was an email from a couple who will be moving to Poland next year, asking me questions on how we did this.

Joan is in the kitchen now, making Żurek Staropolski!

Dzisiaj potraktowaliśmy się do filmu w MultiKino na Królowej
Jadwigi, w poprzek ze Stary Browar. Typowy amerykański film akcji, Granicy Ultimatum, po angielsku z polskimi podtytułami. Kosztowany dla nas 26 zl ($9.66 ze starszym dyskontem) Mała amd butelka prażonej kukurydzy wody 11 zl($4.09). Tańszy niż Stany Zjednoczone ale nie przez dużo. Złapany tramwaj 12 pleców do Ronda i 59 autobusu do Króla Krzyżują strefę dla pieszych by dostać resztę składników by zrobić nasz pierwszy Zurek Staropolski. Wróciliśmy podczas "pędu" godziny tak możesz zobaczyć, jak traffice uszeregowywany na Bukkowska ulicy jak usłyszeliśmy na zachód ku strefie dla pieszych.

To było miłe ze strony zabawnego dzisiaj czekania dla tramwaju do kina, była chińska para trudna dowiedzieć się jak dostać się do Katedry w Ostrow Tumski i mogłem faktycznie powiedzieć im jak. To zaskoczyło ich kiedy oni odpowiedzieli mnie i zacząłem mówienie po angielsku.

Inna wielka niespodzianka mieliśmy ubiegłej nocy, kuzyna Kazia przychodzi do Poznań z jej syna Andrzej by odwiedzić nas ten poniedziałek. Ona ma nauczyć nas jak zrobić 4 różne rodzaje z zupy podczas gdy ona jest tutaj. To jest wielkie. Kochamy Kazia i jesteśmy zmartwieni nie żyjemy bliżej do niej. Ona mieszka w moim rodowym mieście Golina.

Inna niespodzianka była email od pary, która będzie ruszać się do Polski przyszły rok, zada mi pytania na jak nas zrobiło to.

Joan jest w kuchni teraz robiący Żurek Staropolski. Jestem podniecony!!

No comments:

Post a Comment